wtorek, 5 listopada 2013

Najlepszy chleb na zakwasie

To jest nasz ulubiony chleb na zakwasie. Przepis wraz ze słoiczkiem gotowego zakwasu dostaliśmy od Grzesia i jego żony. Zakwas, dokarmiany przez nas i rozmnażany w nieskończoność żyje u nas w lodówce już prawie trzy lata. Wciąż rozdajemy go znajomym. Jedna cząstka tego chlebowego absolutu dotarła nawet do Antwerpii (przemycona w bagażu podręcznym...) inna zaopatruje w polski chleb naszych przyjaciół w Liverpoolu. To jest nasz najlepszy przepis na chleb i chętnie się nim podzielę...

CHLEB NA ZAKWASIE

1 kg mąki (najlepszy rezultat daje zwykła pszenna 480, ale można eksperymentować z żytnią, orkiszową itd)
1,5 szklanki otrębów pszennych
1,5 szklanki otrębów żytnich
1 szklanka siemienia lnianego
1 szklanka pestek słonecznika
1 szklanka pestek dyni
5 łyżeczek soli
1,5 litra mleka
1 szklanka zakwasu pszennego

Składniki można dowolnie zmieniać, ale łącznie powinno ich być 6 szklanek. Można dodać płatki owsiane, jęczmienne, zarodki pszenne, orzechy itd.Zamiast mleka można użyć wody lub serwatki.

W dużej misce wymieszać mikserem sypkie składniki. W rondelku podgrzać mleko (powinno być ciepłe, ale nie gorące!). Dodać mleko i zakwas do mąki i bardzo porządnie wymieszać. Przełożyć pół szklanki mieszaniny do słoika, lekko zakręcić i trzymać w lodówce (taki zakwas trzeba raz na dwa tygodnie dokarmiać odrobiną mąki i wody).
Wysmarować dwie keksówki masłem, napełnić je ciastem, przykryć ściereczką i odstawić na minimum 6 godzin. Ja zazwyczaj odstawiam mój chleb na całą noc, ale zdarzyło mi się również zostawić go na całą dobę i też był pyszny.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni i piec chleby 90 minut (w oryginalnym przepisie należało piec chleb 80 minut w 200 stopniach a następnie dopiekać 70 minut w 180 stopniach, ale dotyczyło to jednego wielkiego bochenka a nie dwóch małych).
Chleby wyjąć z foremek, przestudzić, posmarować grubo masełkiem i jeść!
Ten chleb pozostaje świeży nawet tydzień, ale zazwyczaj zostaje zjedzony zanim zdążysz się o tym przekonać...Powodzenia!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz