czwartek, 27 listopada 2014

Pain d'epi czyli chleb kłos

To kolejny wspaniały przepis mojej boskiej Lorraine Pascale...Wypiek piękny i pyszny. Uwielbiam piec go w niedzielne poranki, kiedy goście wciąż odsypiają sobotnie szaleństwa a ja krzątam się w kuchni. Zapach tej bagietki budzi nawet najbardziej zaspanego balangowicza...

PAIN D'EPI (proporcję na jedną bagietkę, ja zazwyczaj podwajam ilość składników...)

275 g mąki (plus odrobina do podsypywania)
łyżeczka soli (plus odrobina na wierzch)
2 łyżeczki drożdży instant
150-185 ml ciepłej wody
łyżka oliwy z oliwek

W misce wymieszać sypkie składniki, dolać stopniowo wodę, oliwę i połączyć wszystko. Zagniatać ciasto 10 minut.
Na posypanej mąką stolnicy uformować z ciasta długi wałek, przełożyć na blachę do pieczenia, przykryć posmarowaną oliwą folią spożywczą i pozwolić wyrosnąć (powinno to zająć około godziny).
Nagrzać piekarnik do 200 stopni Celsjusza.
Kiedy ciasto podwoi objętość, posypać bagietkę odrobiną mąki i układając nożyczki pod kątem 45 stopni zrobić głębokie nacięcia co 10 cm. Powstałe w ten sposób ziarna rozchylić na przemian w lewą i prawą stronę formując kłos. Posypać solą.
W nagrzanym piekarniku rozpylić odrobinę wody (dzięki parze, skórka będzie bardziej chrupiąca) i piec pain d'epi 25 minut. Wystudzić, maczać w oliwie i cieszyć się niedzielą...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz